W moim życiu nie dzieje się nic nowego (szkoda), oczywiście nie liczę wszelkich rozterek miłosnych, o których jako tako można było przeczytać w poprzednim poście (w sumie nic tam nie ma napisane, tak musiałam sobie ponarzekać gdzieś).
Tak więc wracam z jakże kreatywnym podsumowaniem tygodnia, w których w sumie same moje zdjęcia + kilka piosenek, które cały czas gdzieś tam w słuchawkach lecą.
Enjoy!
Magdalena Anty-modelka. Tak to już jest, że zawsze robię na przekór. Tutaj np. wychodzi szydło z worka i wiadomo, że lubię sobie robić zdjęcia, kiedy ewidentnie jestem niefotogeniczna (niech Was nie zmylą pozory, jedno jedyne zdjęcie w miarę ładne z miliona innych wcale-nie-ładnych o czymś świadczy!)
Piosenka, od której po prostu nie mogę się odpędzić i to od chwili, w której po raz pierwszy ją usłyszałam! Sam Smith nie po raz pierwszy mnie mile zaskakuje (polecam również wersję akustyczną :))
"Oh baby, oh baby, oh we both know the truth.."
Tak się spędza samotne wieczory! Świeczuszki (które wcale nie pachną, oszuści), które dają fajny klimat przy leniuchowaniu przed laptopem :)
W sumie dzisiejszy outfit. I zabawię się w szafiarkę, a co! (co z tego, że zdjęcia z telefonu o beznadziejnej jakości, z bałaganem jako tło (mamo, swój pokój trzeba sprzątać) :)) Buty - ccc / spodnie, bluzka, sweter - sh / naszyjnik - reserved.
Lubię czasem dość dziwne brzmienia, odmienne od tych puszczanych w radiu, a w tej się zakochałam! Jeśli ktoś ma (w sumie jakąkolwiek, nie tylko podobną do tej) muzykę, proszę (jak zwykle) o podsyłanie, bo nie mam czego słuchać :)
A do tego kawka z cynamonkiem na poprawę humoru :)
A Wam jak minął tydzień? Tak jak pisałam wyżej, podsyłajcie piosenki, które Wam towarzyszyły w przeszłym, jak i towarzyszą w obecnym tygodniu (w sumie, który dopiero się zaczął :))
Jako "koleżanka po fachu" łączę się z Tobą bólu :P
OdpowiedzUsuńjako studentka filologii muszę przyznać Ci rację :D
OdpowiedzUsuńpatrzę właśnie na niezły stosik kserówek na drukarce i zastanawiam się 'po co mi to?' :D