Więcej na temat pędzli nie mogę się wypowiedzieć, gdyż dopiero zaczęłam je używać. Wierzę, że opinie, które słyszałam o hakuro nie są oszukane, i że jakiś czas owe pędzle mi posłużą. Na pewno czuję się zachęcona przez ich wygląd i miękkie w dotyku włosie. Szczerze powiedziawszy, już planuję uzupełnić kolekcję :)
Jak widać, mam 6 pędzli.
HAKURO H50 Duży pędzel do podkładu. Z syntetycznego włosia. Jest super mięciutki. Odrobinę go moczę zanim zacznę aplikować podkład (aby nie wchłaniał go zbyt dużo). Zastanawiałam się jeszcze nad jego mniejszą wersją, czyli H50S jednak na razie wzięłam ten "podstawowy". Z płynnym podkładem daje radę, zobaczymy, jak będzie z tym mineralnym.
HAKURO H24 Ja używam go do nakładania różu, choć nadaje się także do bronzerów czy rozświetlaczy. Wybrałam go z uwagi na jego ścięte włosie, które również jest syntetyczne.
HAKURO H60 Pędzel do korektora, z lekko spłaszczoną "skuwką". Uwielbiam go! Idealnie mi się nim nakłada korektor i od razu czuję się lepiej, że moich niedoskonałości nie muszę tykać paluchami. Włosie syntetyczne.
HAKURO H70 Pędzel do cieni, też mi się bardzo spodobał. Jest z włosia naturalnego, lekko spłaszczony, a także wycieniowany. Najlepiej nadaje się do nakładania cieni na całą powiekę czy "rozświetleniu wewnętrznego kącika oka".
HAKURO H76 Również pędzel do cieni. Z naturalnego włosia kozy. Do podkreślenia dolnej powieki czy też załamania lub zewnętrznej części oka. Nadaje się też do rozcierania mniejszej ilości cieni.
HAKURO H77 Ostatni już, najbardziej przydatny do rozcierania lub łączenia cieni. Z naturalnego włosia koziego.
Cztery pierwsze używam najczęściej, czyli praktycznie codziennie. Dwa ostatnie chyba bardziej zachwyciły moją siostrę, ale na razie się nie poddaję i jakoś muszę się do nich przekonać :)
Dobry zakup :) Moja siostra też ostatnio kupiła sobie pędzle do makijażu :) Jednak ja... No cóż przeważnie tylko tuszuję rzęsy + podkład + puder i to wszystko :P Nawet ładnych kresek na powiekach nie udaje mi się zrobić :P nie mam takiej precyzyjnej ręki :)
OdpowiedzUsuńobserwuję
Ja też jestem w sumie noga w robieniu makijażu, ale postanowiłam zainwestować w coś takiego no i na razie się sprawdza :)
UsuńA sama kiedyś bazowałam tylko na podkład + tusz, ale siostra cały czas chodziła i robiła się ładniejsza i wtedy to i ja już musiałam :D
Cha cha cha no tak, dobry powód do zmiany ;) warto zainwestować, dla urody warto :)))
UsuńNiestety nie posiadam pędzli Hakuro (słyszałam o nich dużo pozytywnych opinii) ale używam innych pędzli, które zdecydowanie ułatwiają wykonanie makijażu i powodują, że makijaż jest precyzyjny.
OdpowiedzUsuńA jakiej firmy pędzle używasz? :)
UsuńOd jakiegoś czasu mysle nad pedzlami hakuro na razie kupię tylko do oczu bo te co mam są tragiczne nic nimi nie mogę rozetrzec ;/ A pozniej uzupełnie kolekcję tymi do twarzy bo jak te co mam jeszcze trochę posłużą :) Mam nadzieje ze kiedy pouzywasz je to znajdzie sie notka o tym czy polecasz czy nie;)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze w swoim życiu pędzli. Musze się niestety malować, bo należy zakryć to i owo na mojej twarzy, a w dodatku muszę nakładać tusz, bo mam małe oczy i noszę okulary (tragedia) , najlepiej gdybym malowała też kredką albo eyelinerem, ale naprawdę nei chcę się malować, ale msuzę....
OdpowiedzUsuńanonimestyle.blogspot.com
+ obserwuję :)
OdpowiedzUsuńmam te pędzle do nauki makijażu..ale no cóż..ja jestem początkująca xD
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
OdpowiedzUsuńja też na co dzień zwykle się nie maluję, ale takimi cudeńkami bym nie pogardziła :D
OdpowiedzUsuńja tez mam pedzle hakuro i uwielbiam je :) sa najlepsze.
OdpowiedzUsuńLadne pedzle jak niestety nie moge uzywac poniewaz podrazniaja mi skore tak samo jak gabeczki :( Jak narazie uzywam tylko czasami kremu bb wiec nie jest to az tak bardzo potrzebne :D
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM !!
FRAMLII.BLOGSPOT.COM
ZAOBSERWUJ JAK CI SIE SPODOBA :)
Nigdy nie miałam żadnego pędzla hakuro :-)
OdpowiedzUsuńmarzą mi się własnie hakuro... a najbardziej h50 właśnie :)
OdpowiedzUsuńmarzę o takim zestawie już od jakiegoś czasu. ach to mizianie się pędzelkiem po twarzy, sama przyjemność:)
OdpowiedzUsuń